Hamburg Sandtorhafen
Wszystko zaczęło się z inicjatywy Izby Rzemieślniczej w Hamburgu. Przyjaciele i zwolennicy portu postanowili zabezpieczyć morskie dziedzictwo miasta i udostępnić je zwiedzającym. To była godzina narodzin fundacji, która od tego czasu objęła ochroną i odrestaurowała pierwotne lokalizacje portowe z czasów cesarstwa.
Ratowanie różnych jednostek pływających można również przypisać zaangażowaniu fundacji. Przywrócenie dwunastu „Heti” i krążownika „Artemis” stało się znane w żeglarskich kręgach poza granicami miasta. Dziś przed wymienionym składem fundacji w wolnym porcie odbyły się uroczystości rocznicowe.
12 mR jacht "Heti"
Miało to być świętowanie radości, a około tysiąca wolontariuszy pracowało naprawdę ciężko przez ostatnie dziesięć lat. Ponieważ, według Gerta Hinnerka Behlmera, Przewodniczącego Rady Doradczej: Tam, gdzie inne fundacje dbają o rozsądną dystrybucję istniejących aktywów, Hamburg Maritim wciąż musi zarobić pieniądze na sam cel dobrej fundacji.
To może być kwestionowane w przyszłości. Ponieważ koncepcja, przywrócenie i przekazanie stowarzyszeniom sponsorującym, opiera się na współpracy z agencją pracy Jugend in Arbeit e. V. I on się kończy. W związku z nieuchronnymi cięciami w finansowaniu działań wspierających zatrudnienie przez rząd federalny, stowarzyszenie, które od 28 lat posiada stocznię i warsztaty w porcie śródlądowym w Harburgu, musi ogłosić upadłość.
Pomóc mógł tylko sektor publiczny. Ponieważ chodzi o wypełnienie dziury w wysokości około 150 000 euro miesięcznie. „Pomimo wszelkich wysiłków w ramach wewnętrznej restrukturyzacji i różnych rozmów o współpracy z innymi organizacjami, istnieje ryzyko bankructwa bez wsparcia Wolnego i Hanzeatyckiego Miasta Hamburga” - powiedział Winfrid Schwehn, przewodniczący Jugend in Arbeit Hamburg e. V.
Więcej informacji tutaj