Vendée: Le Cam Pozostaje Na Spuście

Vendée: Le Cam Pozostaje Na Spuście
Vendée: Le Cam Pozostaje Na Spuście

Wideo: Vendée: Le Cam Pozostaje Na Spuście

Wideo: Vendée: Le Cam Pozostaje Na Spuście
Wideo: Vendée Globe : Jean Le Cam ramène Ushu à bon port 2024, Marsz
Anonim

52. dnia na morzu Jean Le Cam prowadzi na polu jednoręcznego regattanu swoim „Bonduelle”. Po minięciu ostatniej bramy ostatnim punktem trasy jest przylądek Horn przed Francuzami

Z przewagą 190 mil morskich Jean Le Cam, który jest uważany za nieco szalonego w kręgach szyperów (to znaczy: śmiały, zabawny, zabawny, wesoły na imprezie - szalony przystanek), zobaczył coś ze swoich najtrudniejszych przeciwników, Vincenta. Riou („PRB”, 190 SM za liderem) i Mike Golding („Ecover”, 237 SM za liderem). Jego trasa na południe od trasy konkurentów, nieco bardziej niebezpieczna ze względu na występowanie gór lodowych, ale też krótsza, obecnie się opłaca. W ciągu ostatnich kilku dni trzej przywódcy bardzo się spieszyli z Etmalenem na odcinku od 350 do 390 mil morskich. Jedynym skiperem, który żegluje z podobnymi prędkościami w terenie, jest brytyjski Conrad Humphreys. Po dwóch dniach napraw na pokładzie swojego „Hellomoto” w Simonstown / RPA, teraz coraz bardziej naciska pedał przyspieszenia w swoim Open 60. Kiedy ostatni raz informował o swojej pozycji, znajdował się zaledwie osiem mil od Benoit Parnaudeau i jego „Max Havelaar / Best Western”. Jeśli odebrał go Humphreys, popłynie - najpóźniej dziś w nocy - na 12. miejscu. Imponujące osiągnięcie po pechu na południe od Kapsztadu.

Mike Golding opisuje sytuację pogodową w pierwszej trójce jako „przenikliwy, przenikliwy chłód”. Dla trio wiatr wieje z kierunku południowo-południowo-zachodniego, czyli bezpośrednio z wiecznego lodu Antarktydy. W ciągu następnych 48 godzin może stać się jeszcze bardziej niewygodne dla trójpaka stojącego za Goldingiem. Sébastien Josse („VM)”, Dominique Wavre („Temenos”) i Jean-Pierre Dick („Virbac-Paprec”), którzy upadli po zderzeniu z growlerem, musieli liczyć się z burzą, która przyniesie im przynajmniej 45 węzłów wiatru.

Dwa statki z 16 otwartych lat 60, które pozostały w wyścigu (20 wystartowało w Les Sables d'Olonne) zatrzymały się w międzyczasie w celu naprawy. Patrice Carpentier, najstarszy uczestnik regat na 25 000 mil morskich, chce jutro wrócić na tor wyścigowy. Po tym, jak pękło mu wielkie drzewo, skierował swojego „VM Materiaux” na południe Tasmanii na spokojniejsze wody i najwyraźniej przyszło mu do głowy rozwiązanie jego problemów. W tej chwili sytuacja Marca Thiercelina nie wygląda tak dobrze. Przeniósł swój „Pro-Form” do Zatoki Akaro w południowej Nowej Zelandii po tym, jak przeżył przewrót przed Bożym Narodzeniem, kiedy pękł mu bukszpryt, a maszt przestał być stabilny. W rozmowie z kierownictwem wyścigu zrobił bardzo sfrustrowane wrażenie. „Nigdy nie zrezygnowałem z wyścigu, ale naprawdę nie wiem, czy będę w stanie dokonać niezbędnych napraw, korzystając z zasobów, które mam na pokładzie” - powiedział Thiercelin. Właśnie dlatego, że przed Pacyfikiem znajduje się długi odcinek jeziora, w którym nie można oczekiwać pomocy w nagłych wypadkach, musi dokładnie przemyśleć najlepszy następny krok: naprawić go i kontynuować lub zrezygnować.

Zalecana: