Westfälische Allgemeine Zeitung pisze: „Festiwal Ruhrort Harbour został przyćmiony przez tragiczny wypadek. Według policji wodnej, tuż po godzinie 19:00 podczas załadunku jachtu w stoczni pod Lünnemann ciężko ranny został 58-letni żeglarz.
Natychmiast trafił do szpitala, gdzie nieco później zmarł. Według wstępnych badań dziób zaczepił się o rusztowanie i łódź wpadła z powrotem do wody. 58-letni mężczyzna został uderzony masztem i hakiem dźwigu.
Wydział śledczy policji wodnej rozpoczął dochodzenie przy wsparciu komisariatu w Duisburgu. Ekspertyza powinna wyjaśnić, jak doszło do wypadku - powiedział rzecznik policji wodnej Ramon van der Maat."
Następujący nekrolog można znaleźć na stronie internetowej Duisburg Yacht Club:
Wolfgang Tauchert nie żyje.
Co niewiarygodne dla wszystkich, nasz pierwszy prezes Wolfgang Tauchert miał w niedzielę śmiertelny wypadek. Od czwartku, 17 sierpnia 2006, wraz z drużyną DUYC był odpowiedzialny za organizację i zarządzanie wyścigiem meczowym o puchar duisport podczas 13. Festiwalu Portowego w Duisburgu.
Zawody sportowe zakończyły się sukcesem w niedzielne popołudnie. Potem nadal trzeba było wyciągać łodzie. Tutaj to się stało - miał śmiertelny wypadek nie z własnej winy.
Wolfgang Tauchert przez wiele lat pomagał kształtować klub jako dyrektor wyścigu, jako drugi prezes, a od 1997 roku jako pierwszy prezes, i prowadzi go z wielkim sukcesem. Oprócz rozległej pracy administracyjnej w swoim biurze jako pierwszego przewodniczącego, nie był taki zły, że sam wykonywał wiele drobnych prac, takich jak malowanie ściany czy wymiana przełącznika.
Inicjował, zaprojektował i zrealizował szereg dużych projektów w wiodącej roli. Przypomnijmy o ostatnim projekcie, jakim był remont naszego klubu w 2005 i 2006 roku. Planował i pracował nad tym przez lata. Osiem tygodni temu inauguracja naszych nowych pokoi była dla niego dumnym dniem.
Poświęcił dla klubu wiele godzin swojego życia - nie, chętnie to zrobił. Nasze stowarzyszenie - jego stowarzyszenie - jakie jest dzisiaj, zostało przez niego ukształtowane. My, członkowie, dziękujemy mu za to.
Wolfgang Tauchert wyświadczył znakomite usługi dla Duisburg Yacht Club.
Opłakujemy jego żonę Ingrid, jego dzieci Stephanie i Sebastiana, jego rodziców i krewnych.
Nie tylko nasz pierwszy przewodniczący, ale także przyjaciel wielu członków nie żyje.
Zachowamy wdzięczną i honorową pamięć Wolfganga Taucherta.
Członkowie, prezes i zarząd
Duisburg Yacht Club e. V.